Muszę przedstawić Wam moją nową maszynę do szycia Janome QXL 605, bez której nie byłoby tego bloga i pomysłu, aby zacząć sprzedawać cokolwiek. Ale najpierw może o moich początkach...
Pierwszą maszyną, na której uszyłam w roku 1985 patchworkową bluzę był niemiecki Singer w domu mojej babci. Uwielbiałam na niej szyć, bo nie musiałam używać pedału nożnego, z czego ja byłam wtedy bardzo zadowolona. Nie mogąc skoordynować ruchów ręki i nogi miałam problemy na zajęciach z szycia.
Potem przez lata szyłam na wystanym w kolejce Łuczniku, oczywiście polskiej produkcji. Pewnie szyłabym tak na niej do końca świata, gdyby nie internet i gdybym nie zobaczyła, że można szyć "inaczej". No i musiałam kupić nową maszynę. Po poszukiwaniach znalazłam i tak od marca jesteśmy razem...
Now I would like to show you my new sewing and quilting machine, Janome QXL 605.
But first I would like to tell about my beginning...
My first patchwork blouse I sewn on Old German SINGER sewing machine in 1985 in my grandma's house. I loved this machine because I didn't have to use my leg. Tt's because I don't have good coordination.
Then I sewn on Polish sewing machine ŁUCZNIK. And I would probably sew using it for all my years but I found quilting via internet. And I felt I had to buy a sewing machine for quilting. After some digging I found this one and we're together since march :D
Pozdrawiam
Magda
Zapraszam Ciebie w świat patchworku i quiltingu oraz moich pasji jak haftowanie, decoupage. Czasem będzie o moim psie rasy Golden Retriever, trzech kotach oraz o książkach, ogrodzie, i podróżach. I invite You in my patchwork and quilting world from Poland, my hobbies like embroidering, cross-stitching or decoupage. Sometimes I'll write about my empathic Golden Retriever dog, three cats and also books, garden and travels.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz